Mam propozycję dla Ciebie na ostatni dzień Starego Roku i na pierwszy dzień Nowego Roku. Podzielę się moim doświadczeniem: zwykle maluję w te dni dwie mandale.
Taką która domyka stare i drugą która otwiera nowe. Od kilku lat wprawiam w ruch wyobraźnię, intuicję, pytam ciała, pytam serca i maluję. Zwykle jest to okrąg w dowolnym formacie, malowany pastelami, farbami, lub wykonany techniką kolażu.
Dlaczego koło?
C. G. Jung odkrył podczas pracy psychoterapeutycznej, że osoba która maluje, rysuje w okręgu porządkuje, układa na głębszej płaszczyźnie swoje wnętrze. Jung zainspirował się mandalami wschodnimi, ale sam ukształtował nowe podejście. Uważał, że malowanie w kręgu pozwala dotrzeć do obszarów nieświadomych i ułożyć je na nowo właśnie w procesie spontanicznego malowania.
Mandale tworzone spontanicznie nie mają żadnego ścisłego wzorca i symboliki, inaczej niż mandale odnoszące się do tradycji wschodnich. Jung stworzył swoją pierwszą mandalę w 1916 roku. W jego podejściu do tworzeniu mandali, nie chodziło też o walory artystyczne dzieła. Uważał że malowanie mandali pomaga w uchwyceniu intuicyjnego kontaktu z własną jaźnią.
Artyści także korzystają z motywy koła, mandali, okręgu nadając mu nowe sensy, wyrażając ważne dla siebie tematy i problemy. W tradycji zachodniej spotykamy motyw koła, jako symbolu doskonałości, obrazu sacrum. Przykładem mogą być rzeźbiarskie lub witrażowe rozety w kościołach gotyckich.
Zamiast postanawiać noworocznie, namaluj mandalę
Ja sama maluję mandale spontanicznie wyrażając przez kolory i swobodne kształty swoją intuicję dotyczącą starego i nowego roku. Czasem dawne mandale oglądam przed namalowaniem nowej.
Mandala namalowana w czasie przekraczania granicy między dawnym a nowym jest umowna. Umowne jest też przyjmowanie dnia Sylwestra i Nowego Roku za cezurę pomiędzy jednym czasem a drugim.
Lubię jednak wytyczać kierunek, tworzyć w wyobraźni przestrzeń na nowe zdarzenia. Potrzebuję też pożegnać to co minęło, zobaczyć czego już nie będę potrzebować, z jaką rolą, postawą, myśleniem chcę się pożegnać. I to maluję w mandali, spontanicznie, bez oceniania obrazu.
Zdarza mi się że maluję “z ciała”, najpierw ruszam się, tańczę, a potem ręka sama mnie prowadzi po papierze. To co jest wizualizowane może łatwiej “stawać się” w życiu faktem. Wprawiam w ruch w sobie obszary nieświadomości przez malowanie i łatwiej dążę do realizacji celów.
Zobacz film o tworzeniu mandali przez Heather Hansen:
Uważam że malowanie, wizualizowanie marzeń, celów jest o wiele skuteczniejsze jeśli chodzi o ich realizację niż robienie tzw. “postanowień noworocznych”. W mandali Noworocznej zawieram swoje marzenia i plany, obrazuję je swobodnie, zostawiając przestrzeń na życie, na inność, na nowe.
Czasem kładę namalowaną mandalę gdzieś, gdzie mogę ją łatwo widzieć, a czasem życie, zdarzenia mi gdzieś “chowają” noworoczną mandalę, i kiedy ją znajduję dziwię się jak pięknie intuicja, ciało, głos serca, dusza mnie prowadziły do głębszej prawdy o sobie, do czynienia sensu w moim życiu.
Zapraszam
Zapraszam Cię do stworzenia własnych obrazów-mandali. Mogą być bardzo proste, wykonane ołówkiem, kredkami, farbami, wycinane z gazet, malowane z ruchu, z ciała. Nie oceniaj siebie i mandali, zawrzyj w nich swoje uczucia, tęsknoty, siebie.
Niech te obrazy zmieniają Cię i poprowadzą!
To Ty nadajesz sens zdarzeniom swojego życia! Malując zmieniasz siebie i to co dla Ciebie ważne.
I najlepszych ZMIAN Ci życzę na ten czas przejścia w Nowy Rok.
Znalazłam dla Ciebie na dziś obrazy-mandale Illinois area code , bardzo oryginalne jeśli chodzi o wykonanie lub podejście do procesu tworzenia, zobacz:
——————————
W najbliższym czasie w Iluminatorni:
1. “Asertywność jak u Picassa” w Warszawie, w styczniu 🙂
2. “Zmysłowość jak u Fridy” w Krakowie, w styczniu 🙂
3. Akademia Iluminatorni w Warszawie – wiosna 2019
Program: Matisse-Chagall-Pollock-Frida
4. Akademia Iluminatorni w Krakowie – wiosna 2019
Program: Kandinsky-Picasso
-Bonnard
-Georgia O’Keeffe
ZAPRASZAM 🙂
Katarzyna Bruzda-Lecyk
6 stycznia 2015 o 20:32Wiola, ten nowy kierunek, to szukanie różnych inspiracji. Poszerzanie, pogłębianie i odnajdywanie drogi dla siebie i innych. No i oczywiście zaproszenie do własnych poszukiwań i odkryć 🙂
Wiola z mojatoskania.com
3 stycznia 2015 o 01:53O! (Okrzyk zachwytu i zdumienia) Te mandale, które Ty przedstawiłaś, dla mnie to kompletna nowość. Jakże inne od typowych, zwyczajowo przedstawianych! Bardzo odkrywcze i inspirujące. Cieszę się, że idziesz w “nowym” kierunku. Podążam za Tobą 🙂
Katarzyna Bruzda-Lecyk
2 stycznia 2015 o 17:41Cieszę się Santi, że pomysł Ci się podoba. Malowanie na Nowy Rok, wycinanie, tworzenie obrazu, wizji to fantastyczna przygoda 🙂
Santi
2 stycznia 2015 o 16:04Piękny wpis! Ja uwielbiam robić kolaże na Nowy Rok – tematem nie są plany, ale chciane emocje. Mandala to cudowny pomysł.