Cały poprzedni tydzień chodziliśmy razem z mężem na piechotę. Nie, nie o to chodzi że popsuły nam się auta, albo że strajkowała komunikacja miejska w Krakowie. Nie. Wyprawiliśmy się w siedmiodniową Drogę, całkowicie dobrowolnie. Mieliśmy potrzebę fizyczną, psychiczną i duchową, żeby to zrobić. Planowaliśmy to od dawna zainspirowani hiszpańskim Camino de Santiago de Compostella. Wytyczyliśmy szlak (Jasna Góra), zrobiliśmy przygotowania i ruszyliśmy. Dotarliśmy do Celu w rocznicę naszego ślubu. Nie było specjalnie słonecznie , a deszcz dopadł nas kilka razy, było […] czytaj
Dzisiejszy tekst jest o rewolucyjnych malarkach, kobietach, które przez tworzenie przekroczyły same siebie, zmieniając swoje podejście do życia, świata, innych ludzi. (Jest to równocześnie, w przewrotnym ujęciu, mój tekst o tym, co pomaga mi w pisaniu.) Nie, nie będzie to tym razem opowieść o Fridzie Kahlo, ani o O’Keffee, ani o Lempickiej, ani nawet o Artemisii Gentileschi. Ani o innej znanej z historii sztuki artystce. Napiszę o artystkach, dzięki którym oddycham głęboko, pełną piersią. Dzięki którym wciąż jestem pełna wdzięczności i światła. Napiszę o kobiecie, która przestała […] czytaj
Zaczyna się długi majowy weekend. Będzie słońce czy raczej będzie padać? Co będziesz robić w tym czasie? Może dasz sobie czas na spacer w deszczu? Może spędzisz ten czas z kimś kogo lubisz i kochasz? Może sam na sam ze sobą , choćby chwilę? Pisanie spontaniczne, malowanie, tworzenie ilustracji do poezji (ja się będę właśnie tym zajmować), swobodny ruch, taniec… A dla mnie ten majowy weekend zaczyna się od pytania: Chcę się zasłonić czy odsłonić? Czy swoim malowaniem, tworzeniem chcę powiedzieć […] czytaj